Ja łatam a dzięcioł dziurkuje - ciekawe komu się znudzi więcej
-
jakiś szalony ten dzięcioł !? może coś wyczuł ;-).W naszym domku mąż sam męczył się z ociepleniem w zwiąku z tym mam nadzieję,że u nas żaden nie zabłądzi,bo inaczej ktoś padnie trupem...i to nie będzie mąż -
Jedynie cieszę się z faktu że nie mam finiszowej warstwy eh -
U nas byl atak srok. Maz zamontowal litery na dom z nazwa ulicy. Piekne styropianowe litery na drugi dzien wygladaly jak sitko :) -
mój dom atakuja notorycznie juz 3-ci rok szpaki przeklęte ptaszyska wiec znam ten ból i nienawiśc :)